Bardzo dobra literatura, gdzie po przeczytaniu stwierdzam, że autor dobrze by się czuł w towarzystwie Marlona Jamesa. Tak, zdecydowanie mają wspólny styl. Lubią magię, mitologię połączoną z kulturą regionu, etnografia połączona z fantastyką.
Małe Grozy powstałe po poprzednich Dużych Groz o grozo, stała się siedliskiem celebrytów, gdzie ci z dużych miast mogli by, się ukryć w ich cieniu. Historie, które by zdominowały pierwsze strony portali i prasy, ale takie kąski tylko dla nielicznych. Mała wieś żyje swoim życiem, a zazwyczaj każdy w niej żyje, życiem innych mieszkańców. Tu każdy z każdym ma interesy, a jak się nie dogaduje z żywym, to się dogada z umarłym, diabłem czy Bogiem.
Książeczka z pozoru skromna, ale czyta się z taką uwagą, by czasem nie pominąć sensu słów. Krótkie opowieści kipią od dziwnych historii, wręcz niewiarygodnych. Poznajemy ukryte szaleństwa bohaterów, każdy ma swoje fobie, pragnienia i zboczenia. Okładka zdradza nam, że i pikantne historie aż kipią pomiędzy wierszami, tu tylko wyobraźnia stawia granice.
Opis:
Stary Jerycho hoduje pod powiekami perły, Michał Toporek konstruuje niemożliwe maszyny, moc opowieści Józwy jest tak nieodparta, że przyciąga wszystkie kobiety, Daniłło czyta w myślach, a Karolina burzy krew nawet w drewnianym strachu na wróble. Jeśli Warmia nie miała dotąd swojej mitologii – duchów, strachów, kusicielek i demonów – mieszkający w Olsztynie Łukasz Staniszewski wypełnia ten brak swoim brawurowym debiutem powieściowym.
Pełne zmysłowości, zaskakujące i oryginalne historie, które tworzą realistyczny, a zarazem magiczny obraz Warmii – mikroświata, którym rządzą popędy, pragnienia i tęsknoty, a jedynym sposobem na zaspokojenie niepohamowanego apetytu na życie jest odnalezienie jedności z naturą, choćby i poza moralnością
Info:
Tytuł: Małe Grozy
Autor: Łukasz Staniszewski
Okładka: miękka z zakładkami
Stron: 155
Data wydania: 03.2020
Gatunek: Literatura polska, Fantastyka, Proza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam na instagram, tam jestem codziennie ;-)