Pozytywnie zaskoczyła mnie ta historia, choć bohaterzy to młodzież w głównej mierzy, to jak najbardziej przypadła mi do gustu. Może dlatego, że nie jest tak wulgarna, jak współczesna młodzież? A może sentyment do lat swojej młodości? Czytając, miałam jeszcze jeden krajobraz przed oczami, jezioro w Żywcu, gdzie
przed latami byłam.
Bardzo szybko oczami wyobraźni przeniosłam się w świat wodnych wojaży, w slogan żeglarski. Taka miła lekcja żeglarstwa, która rozpaliła mnie do tego sportu. Natchnęła do wakacji czy urlopu nad wodą.
Historia opowiada o przyjaźniach, pierwszych miłościach, ale i o próbie przetrwania w konkurencji i stawianie sukcesu nad wszystko. Kontrowersyjny trener ma ambitne podejście do młodzieży, nie liczy się z innymi zasadami, grunt to wygrać.
Książka idealna na wakacje, wbrew pozorom, idealna w każdym wieku. Uczy, że w życiu nie chodzi tylko o cel, ale jak do niego się dochodzi, co po sobie pozostawimy, gdy zbierzemy plon?
Opis:
"...Dziewczęta i chłopcy z klubu żeglarskiego spędzają wakacje nad jeziorem. Pierwsze miłości, sportowa rywalizacja, wesoła zabawa oraz zranione uczucia, słodki smak zwycięstw i gorycz przegranej. Wchodzenie w dorosłość dostarcza wielu sprzecznych emocji Czy młodzieńcze zauroczenia i przyjaźnie mogą trwać dłużej niż kilkanaście letnich dni?..."
Info:
Autor: Adam Molenda
Tytuł: Wietrzny wojownik
Wydawnictwo: Akronim
Rok wydania: | 2018 | |
Oprawa: | broszurowa | |
Liczba stron: | 174 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam na instagram, tam jestem codziennie ;-)