Książka, która obudziła we mnie sentyment do pianina. Dawno temu, za dziecka brałam lekcje, ale były traktowane jako chwilowe hobby, teraz rozglądając się po pokoju gdzie regały pełne książek, stwierdzam, że czegoś brakuje. Brakuje na pewno muzyki i kto wie, może to będzie mój następny cel. Cel pianino :-)
Książka, która wywołała wspomnienia o szkolnych nauczycielach. I tu można zasunąć kurtynę, bo edukacja muzyczna w szkole podstawowej państwowej, czy jeszcze nie dawno gimnazjum tzw. zajęcia artystyczne to
jakieś totalne dno, porażka i brak słów. Mówię to z doświadczenia własnego, jak i z doświadczenia moich dzieci. Lekcja muzyki powinna wyglądać według mnie bardziej muzycznie, przecież tyle jest instrumentów, że starczyłoby tematu na osiem lat edukacji podstawowej, a nie suchy temat: kto, co, gdzie i kartkówka. Z tego dzieci nic nie wiedzą a tym bardziej by coś z tego zapamiętały. Nuty zrozumiałam dopiero co z czym, gdy właśnie brałam prywatne lekcje, będąc już nastolatką licealną, wcześniej do mnie nie docierało, co nauczycielka miała na myśli. Dziś mogę się pochwalić, że umiem zagrać na pianinie, akordeonie, harmonijce ustnej, oraz teraz na starość :-D zafascynowała mnie perkusja, no wiecie, syn pogrywa to i mama pod nieobecność dziecka tucze się garami :-D
Wiecie, co jest najlepsze? Nic z tego, co umiem, nie zawdzięczam szkole. Teraz jak patrzę na moją młodzież to aż człowieka szarpie na myśli, że przychodzą do mnie z płaczem, by zwolnić ich z tych zajęć, pomimo że w domu grają na perkusji czy keyboardzie.
Miałam pisać o książce, a napisałam o swoich wspomnieniach i doświadczeniach muzycznych, ale czy autor Eric-Emmanuel Schmitt w swej książce nie wspominał o swoim doświadczeniu? Czy nie chciał zasugerować, by czytelnik też przebył własną podróż duchową do świata muzyki?
Opis:
"Eric pokochał muzykę, gdy pierwszy raz usłyszał Chopina. Od tego momentu trawiła go pasja – nieustannie marzył, by jak najlepiej grać utwory swojego mistrza, lecz jego interpretacjom wciąż czegoś brakowało. Wszystko zmieniło się, gdy rozpoczął lekcje u pewnej Polki.
Ćwiczenia zalecane przez Madame Pylinską były osobliwe. Wysyłała swego ucznia do parku, żeby słuchał szumu gałęzi i zrywał kwiaty bez strącania rosy. Poleciła też Ericowi uprawiać miłość, zanim zasiądzie do pianina, bo muzyce należy oddać się tak samo, jak pożądaniu.
Nauczyła go, że w małych rzeczach kryją się wielkie inspiracje.
***
Madame Pylinska i sekret Chopina to jedna z najbardziej osobistych książek Erica-Emmanuela Schmitta. Francuski pisarz po raz pierwszy opowiada o tym, jak dzięki muzyce i swojej polskiej nauczycielce odkrył, że jego prawdziwym przeznaczeniem jest literatura. Ta historia pokazuje, że warto dokonywać nieoczywistych wyborów, delektować się każdą sekundą i smakować melodię dni..."
Info:
Madame Pylinska i sekret Chopina
Autor: Eric-Emmanuel Schmitt
Oprawa twarda Pierwsze wydanie: 2019-02-25Liczba stron: 96
Wydawnictwo: Znak literanova
Format: 124x194mmTłumaczenie: Łukasz Müller
Cudowna i z poczuciem humoru napisana książka.
OdpowiedzUsuń