W zimowym okresie zawsze zmagam się z przesuszoną skórą twarzy,
najbardziej zauważalny problem jest w momencie nałożenia podkładu, który
ewidentnie "odstaje"
Moim dodatkowym problemem, to moja skóra nie toleruje kremów, pod
względem wchłaniania. Nadmiar sebum wypiera krem z zewnątrz, co efektem
daje, że moja twarz się świeci.
Pod tym względem powyższy krem, też nie sprawdza się w 100% no ale muszę mu przyznać plusy pod innymi względami, które inne kremy odpadają. A z blaskiem mojej twarzy poradziłam sobie, w ten sposób, że co pewien czas przykładam w krytycznych miejscach bibułki matujące, które wchłaniają sebum.
Multinawilżający krem do twarzy marki Evelin przypadł mi pod względem, że nie powoduje rozszerzenia porów oraz nie powoduje zaczerwienień. Cerę mam naczynkową i to nic przyjemnego, gdy jeszcze bardziej się uwidacznia. Pod tym względem kocham go.
Kolejny atut to przyjemny zapach. Delikatny niepowodujący mdłości z byt ostrymi środkami zapachowymi. Niestety ostatnio trafiłam na taki, że bardziej czułam go, niż perfumy. Dla tego od tego feralnego kremu zwracam uwagę na taki szczegół.
Teraz gdy moda na bio, vege itp. 95% naturalnych składników cieszy, że nie musisz nakładać na siebie tyle chemii. Z kremem także częstuje się moja nastoletnia córka, która jest weganką.
Pod tym względem powyższy krem, też nie sprawdza się w 100% no ale muszę mu przyznać plusy pod innymi względami, które inne kremy odpadają. A z blaskiem mojej twarzy poradziłam sobie, w ten sposób, że co pewien czas przykładam w krytycznych miejscach bibułki matujące, które wchłaniają sebum.
Multinawilżający krem do twarzy marki Evelin przypadł mi pod względem, że nie powoduje rozszerzenia porów oraz nie powoduje zaczerwienień. Cerę mam naczynkową i to nic przyjemnego, gdy jeszcze bardziej się uwidacznia. Pod tym względem kocham go.
Kolejny atut to przyjemny zapach. Delikatny niepowodujący mdłości z byt ostrymi środkami zapachowymi. Niestety ostatnio trafiłam na taki, że bardziej czułam go, niż perfumy. Dla tego od tego feralnego kremu zwracam uwagę na taki szczegół.
Teraz gdy moda na bio, vege itp. 95% naturalnych składników cieszy, że nie musisz nakładać na siebie tyle chemii. Z kremem także częstuje się moja nastoletnia córka, która jest weganką.
Ten krem czeka w moich zapasach :)
OdpowiedzUsuńMój już sięga dna :-)
Usuń