Książka która was wchłonie. Książka która was przeniesie do świata Marii Skłodowskiej.
Powieść zawiera dużo informacji na temat jej życia osobistego, która została wdową, na skutek śmierci męża, który zginął potrącony przez powóz konny. Jej miłość do Paula Langevina, który był żonaty sprawiła, że Francuzi a szczególnie francuski pałały do niej niespotykaną nienawiścią. Czasami odnosi się wrażenie, że dojdzie do spalenia jej na stosie jak w średniowieczu za czary. W zasadzie temat o przyznaniu Marii dwukrotnej nagrody Nobla, jest jedynie wzmianką. Jakby temat mało ważny. Stale przewija się jej romans ze wspomnianym Paulem i zaciekłość z jaką kobiety chcą jej dać nauczkę w formie pobicia, wyrzucenia z Francji i innego poniżenia. Do tego dochodzi że Maria w pewnym momencie rozważa wyjazd z córkami do Polski co prawie było nie możliwe ze względu na sytuację geopolityczną w jakiej wtedy znajdowała się jej ojczyzna, oraz całość zagospodarowania, chociażby sprawy kształcenia córek w ówczesnej Polsce.
Nie mniej Maria jest niezwykle twarda w swojej postawie a także pomagają jej przetrwać przeciwności losu przyjaciele, którzy byli niezmordowani i pomocni w jej niezbyt komfortowym położeniu.
Kobieta która nie bała się łamać stereotypów. Wspaniały psychologiczny portret bohaterki.
Pytając się o opinie mojej teściowej po przeczytaniu książki, stwierdziła że "powieść jest ciekawa i nie nudna" :-)
Opis od wydawcy: "Maria Skłodowska-Curie – kobieta namiętna i odważna żona, matka, namiętna kochanka, skandalistka, laureatka dwóch Nagród Nobla, pierwsza kobieta profesor, która objęła katedrę na Sorbonie
Brzęk wybitej szyby. Wszędzie szkło, do pokoju wpadają kolejne kamienie. Tłum szaleńczo napiera na drzwi, wrzeszcząc: „Złodziejka mężów! Dziwka, cudzoziemka, ladacznica, Żydówka! Wynoś się stąd! Wracaj, skąd przyjechałaś!”. Okrzyki są coraz głośniejsze, Marie zasłania córce uszy. Biegną schować się na górę, tynk już pęka przy zawiasach, tłum wpada do środka…
Gdy wiadomość o jej romansie z Paulem Langevinem wyszła na jaw, Marii przyszło stawić czoła pogardzie i hipokryzji otoczenia. Chciano nawet uniemożliwić jej wyjazd na ceremonię wręczenia Nagrody Nobla. W czasach, kiedy mężczyźni mogli chwalić się kolekcjami kochanek, a kobiety musiały tłumaczyć się z miłości, ona bez lęku sięgała po to, czego pragnęła."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam na instagram, tam jestem codziennie ;-)