Pomimo że mam tę książkę w formie papierowej, odsłuchałam ją jako audiobook, poprzez pobraną aplikacje "Legimi.pl" na telefon. Tak się złożyło, że miałam napięty grafik z zajęciami, by jeszcze można było wcisnąć relaks z książką, więc po prostu słuchałam w trakcie pracy :-)
Nie ukrywam, że jest to inny wymiar dla mnie w kwestii przyswajania tekstu, czytając często, jestem rozpraszana otoczeniem, a słuchając jestem odizolowana od otoczenia, więc wczuwam się bardziej w książkę.
W kwestii książki, bo to ona jest w roli głównej, tego posta, bardzo pouczająca, coś w stylu czytanie wzbogaca. Dowiaduje się dużo na temat wyboru
zawodu, jak i tego, że nie do końca można sobie wybrać, raczej wygląda na to, że zawód sam nas wybiera. Cały czas towarzyszymy autorowi przez jego ścieżki i niestety nie można ich nazwać ścieżkami sukcesu, raczej bym stwierdziła, że ścieżki wiedzy i praktyki. Praktyka to najbardziej bolesne doświadczenie, które odbija się echem przez większość życia. Choć porażka boli, często dzięki temu autor ma siłę walczyć dalej, by być efektywniejszy i walczyć o każde życie.
Autobiografia Christiana Unge słucha się przyjemnie, lekki i zrozumiały tekst, a zawiłości medyczne dobrze wytłumaczone przyciągają do lektury. Bardzo ciekawym doświadczeniem okazuję się dla czytelnika również organizacja Lekarze bez granic, nieraz słyszałam o tym, ale dopiero z tej książki dowiedziałam się na czym, polega ich działalność.
Opis:
„Sylvestre miał tylko dziewiętnaście lat, kiedy umarł na moich rękach. To mój błąd był przyczyną jego śmierci”.
Młody szwedzki lekarz, Christian Unge, po ukończeniu medycyny na prestiżowej uczelni postanowił wykorzystać zdobytą wiedzę i umiejętności tam, gdzie jest najbardziej potrzebny. Ratował życie w ekstremalnych warunkach afrykańskich szpitali, dokształcał się w amerykańskich klinikach, zdobywał doświadczenie w najnowocześniejszych szwedzkich szpitalach. Wszędzie zderzał się z rzeczywistością, w której papierkowa robota, procedury i ograniczenia sprawiają, że pacjent jest na ostatnim miejscu. Szczerze opowiada o błędach, jakie popełnił w czasie swojej praktyki. Błędach, które zdarzają się każdemu lekarzowi. Spowodowane zmęczeniem, brakiem doświadczenia i komunikacji, stresem, trudnymi wyborami etycznymi. Lub po prostu nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności.
Unge mówi, jak ważne jest, by w czasie leczenia dostrzec całego człowieka. Zrozumieć, że każdy jest inny i ma indywidualne życzenia i potrzeby. Bo właśnie o to chodzi w zawodzie lekarza.
Info:
| ||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam na instagram, tam jestem codziennie ;-)