09:13

rewitacell


Spotkania blogerskie to fajna sprawa, gdyby nie one to nawet o istnieniu takiej marki jak Rewitacell nie wiedziałam bym.
Ba lub chociaż bym wiedziała to na pewno bym nie kupiłam tak sobie po prostu. Pytacie czemu ? nie lubię kupować w ciemno, próbki też nie są przekonujące zwłaszcza po jednym razie saszetka gdzieś mi zapodzieje się a po pół roku jak wyciągnę za pralki to już nic nie pamiętam czy ta próbka dała jakiś efekt :-p
Produkt pełnowartościowy zapada dłużej w pamięci, zwłaszcza gdy używasz przez miesiąc wprowadza cię w nawyk w używanie i wyrabiam sobie zdanie na jego temat.

Ale wracając do Rewitacell. z dwa miesiące temu koleżanka była na spotkaniu mam blogerek i otrzymała właśnie pełnowartościowy zestaw  regeneracyjny do biustu i dekoltu.  Związku z tym że koleżanka ma dobre serce obdarowała mnie tym zestawem.  Szczerze powiem że kremów, balsamów czy serum do biustu miałam wiele i z reguły kończyło się tym że podrzucałam mamie :-)
Ale w tym przypadku przerwałam łańcuszek i mamie pozostało wysłuchać mojej zachwyconej uwagi co do tego produktu.
Że tak powiem nigdy wcześniej nie miałam do serum dołączonego peelingu a że ubóstwiam się ścierać i peelingi nigdy dość to ten mnie bardzo zmotywowałam do regularnego stosowania a jak już skorzystałam z peelingu to szkoda było by nie wmasować tego serum i takim to cudem oświadczam że zużyłam cały zestaw do samego dna :-)

Dzięki temu można sobie wyrobić zdanie na dłużej i nie zapomnieć o produkcie zanim dotrę do sklepu :-)

Ale co w nim takiego wspaniałego pytacie ?

Biorąc pod uwagę że nigdy nie używałam  takiego lub podobnego specyfiku i że jestem matką która wykarmiła dwoje dzieci na własnych piersiach....możecie sobie wyobrazić jakie mam te piersi :-/ Już kiedyś czytałam w jakimś poradniku że systematyczne i odpowiednie masaże mogą poprawić kształt piersi, no ale na sucho to ciężko je wymodelować. Dla tego zastosowanie peelingu w trakcie prysznicu zachęciło mnie do dalszej próby,  peeling który delikatnie ściera i przygotowuje skórę do dalszego etapu. Po wyjściu z pod prysznica wycieram się i przechodzę do masowania piersi z użyciem serum, pamiętam z artykułu że trzeba skórę wokół piersi czyli już z pod pach i od strony brzucha masować w stronę biustu, w tedy nadmiar tkanki "przesuniemy" w odpowiednie miejsce ;-)

To działa naprawdę! po miesiącu używania bo na tyle mi starczyło tego serum, zauważyłam że moje piersi nabrały kształtu skóra jest bardziej sprężysta i te cholerne rozstępy które mnie dobijały zminimalizowały się, ale to tak bardzo że leżąc ostatnio w jacuzzi na basenie nie mogłam oderwać oczów od dekoltu, porównywałam je z innymi dekoltami koleżanek które też  siedziały ze mną i naprawdę pierwszy raz byłam dumna ze swojego :-)












www.revitacell.pl
www,facebook.com/revitacell


6 komentarzy:

Zapraszam na instagram, tam jestem codziennie ;-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Kobiety w pewnym wieku... , Blogger